Osoby, które zdecydowały się na dietę redukcyjną, nierzadko nie potrafią odpowiednio jej zbilansować.
Dlatego zamiast chudnąć – tyją. Bo odczuwając ogromny głód, podjadają między każdym z możliwych posiłków. Poza tym organizm, który odczuwa ciągły głód zaczyna magazynować zapasy, zamiast powoli się ich pozbywać. Takim sposobem żadna dieta redukcyjna nie przyniesie oczekiwanych skutków. Jeśli zatem często odczuwamy głód i nie możemy powstrzymać się przed zjedzeniem czegoś, co wreszcie go zabije, warto zastanowić się nad profesjonalną dietą, na przykład cateringiem dietetycznym.
Jedzenie rekompensuje nam wiele rzeczy. Najczęściej jest zamiennikiem nagrody po bardzo ciężkim dniu bądź udanym tygodniu, a może po prostu zauważalnych efektach diety. Właściwie każdy powód jest dobry, by zaserwować sobie kawałek pysznego ciacha. Przecież zasłużyliśmy. Niestety takie podjadanie jest zgubne. Przyzwyczaja nas bowiem do tego, by traktować jedzenie jako zastępnik dobrego nastroju. Wydzielane wtedy hormony także przy tym nie pomagają. Dlatego zamiast nagradzać się jedzeniem, lepiej postawić na coś mniej inwazyjnego – kąpiel z bąbelkami, dobry film bądź jazda na rowerze w wolnym czasie.
Nierzadko jemy też ze zmęczenia, frustracji, z nudów, stresu. To podjadanie emocjonalne, bardzo niebezpieczne dla organizmu i psychiki. Dlatego zanim weźmiemy do ust batonik czy kawałek ciasta (choć nie jest to pora na deser), warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje.