Emocje to prawdziwa bestia, którą lepiej trzymać na krótkiej smyczy. Gdy wyrwie się spod kontroli, może porządnie narozrabiać. Na przykład zepsuć nam plan diety, którą pieczołowicie ustaliliśmy czy też z butami wepchnąć się do zdrowo ułożonego cateringu dietetycznego. Bo bardzo często emocjom towarzyszy jedzenie. I to kompulsywne. Jak zatem przestać zajadać emocje?
Znacie to uczucie, gdy widzicie pięknie wyglądający kawałek ciasta i z całej siły walczycie, by go nie zjeść? Tego typu wygrane bitwy pozwalają naprawdę cieszyć się własną silną wolą. Jednak mogą zemścić się z czasem, gdy emocje sięgną zenitu. Wtedy nie jedno lecz kilka ciast może pojawić się na naszej drodze. Nie twierdzimy, że mamy folgować sobie przy wszystkich zachciankach, nie o to chodzi. Jednak aby móc przeciwstawiać się pokusom trzeba mieć siłę, którą daje zdrowy, konsekwentny tryb życia, w którym jest miejsce także na przyjemności. Jeśli odmawiamy sobie wszystkiego, a dieta jest dla nas katorgą, pierwszy lepszy kryzys skończy się dla nas wielkim obżarstwem.
Osoby, które mają tendencję do zajadania swoich emocji nierzadko są kłębkiem nerwów. Brak snu, problemy w pracy, nieodpowiednia dieta – to wszystko się nawarstwia i pęka w chwili, w której najmniej się tego spodziewamy. Dlatego dbanie o nerwy powinno być kluczowe, nie tylko w kontekście jedzenia, ale przede wszystkim zdrowia psychicznego. Te kwestie są ze sobą silnie związane, dlatego gdy nie dostarczamy organizmowi wystarczającej ilości snu, działamy pod presją i fundujemy sobie codzienną nerwówkę, staramy się rekompensować to sobie jedzeniem. Niestety to zamknięty krąg.
Zdrowe odżywianie jest niezwykle ważne w procesie walki z emocjonalnym podjadaniem. Dlatego zrównoważona dieta może zdziałać cuda. Jeśli nie macie czasu na jej opracowanie, catering dietetyczny może być odpowiednim rozwiązaniem. Najważniejsze, by nie wprowadzać tych zmian jutro lecz dziś.