Kolacja jest dość problematycznym posiłkiem dla osób, które się odchudzają. Na przykład dlatego, że wiele „specjalistów” twierdzi, iż niejedzenie kolacji może być dobrym sposobem na szybsze zrzucenie zbędnych kilogramów. U innych z kolei w tym czasie uaktywniają się niezbyt zdrowe nawyki i objadają się na noc, zapominając o tym, co działo się w trakcie dnia. Jak zatem poradzić sobie z tą straszną kolacją?
Kolacji nie powinniśmy jeść o konkretnej godzinie lecz około 2-3 godziny przed położeniem się spać. Dla każdego z nas to inny czas, dlatego uśrednianie go do 18, 19 czy 20 po prostu nie ma sensu. Najważniejsze, byśmy dali jeszcze trochę czasu organizmowi na rozpoczęcie trawienia. Dlatego zapomnijcie o kładzeniu się do łóżka od razu po zjedzeniu kolacji – i to jeszcze obfitej. Wtedy metabolizm zwalnia, a my narażamy się nie tylko na szybsze tycie, ale także problemy zdrowotne.
Stare przysłowie mówi o tym, by śniadanie jeść jak król, obiad jak mieszczanin a kolację jak żebrak. I sporo w tym prawdy. Kolacja powinna być najlżejszym posiłkiem dnia, który zaspokaja głód, jednak nie sprawia, że czujemy się ociężali (właściwie żaden posiłek nie powinien tego robić